Noce i dnie Tom 1-4. Maria DąbrowskaЧитать онлайн книгу.
i urażonej boleśnie ambicji. Także w osobie Celiny zdegradowany został i sprowadzony do humorystycznych gestów młodopolski wzorzec uczuciowości, choć w późniejszych losach bohaterki odnajdziemy też analogie do tragicznej historii Emmy Bovary. Z kolei opisując krótkotrwały romans Ksawuni i Bogumiła, Dąbrowska pokazała miłość agresywnie zaborczą. Widziano w tym wątku „piętno Żeromskiego”, a w Ksawuni dopatrywano się pokrewieństwa z kobietami z Przedwiośnia[172]. Także sprawa wierności i zdrady w związku, niekoniecznie małżeńskim, są przedmiotem zainteresowania pisarki. Dąbrowska nie waha się pokazać niewierności tak mężczyzny, jak i kobiety – a może zwłaszcza kobiety, opisując te sytuacje nie jako zakazane i wstydliwe, a raczej jako dramatycznie ludzkie i godne współczucia.
Epos życia prywatnego. Saga rodzinna (inaczej: kronika rodzinna) jest podgatunkiem epiki, w którym w roli głównego bohatera występuje rodzina, a przedstawione na szerokim tle obyczajowym i historycznym jej dzieje obejmują co najmniej dwa pokolenia. Noce i dnie są kolejną w historii literatury realizacją Heglowskiej koncepcji powieści jako eposu życia prywatnego. Osiągnęła to pisarka poprzez zamknięcie w każdej części tetralogii różnych etapów biografii głównych bohaterów. Tak jak w powieściach-epopejach literatury światowej, w centrum dzieła Dąbrowskiej jest rodzina, ale tu specyficznie polska – ziemiaństwo w procesie transformacji. Pisarka pokazała nadal żywotne, tradycyjne wartości tej formacji oraz wartości nowe i ich współistnienie, skupiając się na uniwersaliach niezbędnych dla funkcjonowania rodziny i społeczeństwa. Tematem powieści czyniąc naznaczone zwyczajnością przeciętne życie ludzkie, Dąbrowska dokonała jego nobilitacji. Na uwznioślenie pospolitości życia w Nocach i dniach zwracali uwagę już pierwsi recenzenci, także i dla późniejszych odczytań ta perspektywa wydawała się ważna. „Owo zamiłowanie autorki do codzienności jest jedną ze znamiennych cech jej dzieła” – pisała Starowieyska-Morstinowa[173]. Sama Dąbrowska, odwołując się do sądu D. Fiłosofowa stwierdzała: „Literatura powinna się zająć sprawami domowymi i życiem powszednim, myślami i uczuciami zwyczajnego człowieka” (Dz. 9 III 1928). Dostrzec tu można raz jeszcze podobieństwo z postawą twórczą Manna, który uważał, że „zadaniem powieściopisarza nie jest opowiadanie o wielkich zdarzeniach, lecz czynienie małych interesującymi”[174]. Najzwyklejsza rzeczywistość, dostępna w codzienności i w kontakcie ze światem natury była dla pisarki źródłem nieustannego zachwytu, w niej chciała odnaleźć odwieczne prawa życia i jego mądrość[175]. Bogumił był tym, „któremu zawsze starczało cierpliwości, by żyć kroplami dni powszednich, i starczało wiary, że w tych kroplach, tak samo jak i w morzu, całe niebo można zobaczyć” (III, s. 287). Bogumiłowi więc pozwoliła Dąbrowska zrozumieć, czy może od zawsze wiedzieć, że tajemnica człowieczego bytu zawiera się nie tylko w rzeczach wielkich, podniosłych, ale także w zwykłym, rodzinnym życiu i w pracy. „Codzienną pracą twoją – pisała Dąbrowska – możesz wszystko dobre na tym świecie ulepszyć i wszystko złe naprawić”[176]. W zwyczajności życia dostrzegła owo Bogumiłowe „całe niebo”. Dąbrowska umiała pokazać – a czyniła to z ogromnym przejęciem i szacunkiem – ważność i urodę prostego życia wśród zwykłych spraw. Kury grzebiące w piachu zdają się pisarce równie frapujące, co przeprowadzanie konspiratora przez zieloną granicę. W powszechności bytu pisarka szukała jego ukrytego sensu. Doceniała wartość rzeczy małych, intuicyjnie czując, że i przez nie można sięgnąć pytań i odpowiedzi ostatecznych. Ten szacunek dla drobiazgu życia jest źródłem szczególnej harmonii powieści i świata w niej przedstawionego. W Nocach i dniach, i w całym zresztą pisarstwie Dąbrowskiej, owo pochylenie się nad codziennością wynikało zarówno z postawy emocjonalnej, jak i z wyrazistego programu artystycznego. „Wielkie sprawy kładą tłumik na usta” – pisała. „Tragizm lub tajemniczość życia występują w nich z siłą, którą nadmiar słów może tylko rozmazać. Na odwrót, sprawy drobne, jeśli chcemy wydobyć ich nieprzemijającą wartość – a tego chce każdy, kto czuje wartość życia w ogóle, domagają się pieczołowitego nad nimi zatrzymania”[177].
Metafizyczny i etyczny wymiar powieści. Fascynujące Dąbrowską trwanie i przemijanie, przemienność nocy i dni – na poziomie ontologicznym wiążą się z pojęciem czasu. Czas w Nocach i dniach to ruch i życie, zmienność elementów opisywanego świata oraz ich nieustanne odradzanie się. Ta funkcja czasu oddana jest nie tylko w tytule powieści, ale też w jej zakończeniu, które nie zamyka ciągłości fabularnej, a raczej ją nagle przerywa – ze wskazaniem na, wprawdzie niejasną, ale oczywistą, zgodną z naturalnym porządkiem rzeczy, przyszłość. Zaduma nad upływem czasu łączy się u Dąbrowskiej z zachwytem nad cudem życia: „kult samego faktu toczącego się życia istniał we mnie od najwcześniejszego dzieciństwa…” – mówiła w wywiadzie dla „Wiadomości Literackich”[178]. Dominuje w powieści nie dramat przemijania, lecz zagadka i zarazem wspaniałość życia w jego trwaniu (doznawane w bergsonowskich „intensywnych stanach psychicznych” i „stanach świadomości samych w sobie”[179]), nawet gdy w bohaterze dominuje poczucie pozostawania na marginesie istnienia czy niemożności objęcia rozumem „po co to wszystko toczy się, mija” (I, s. 56). Rozumienie przez Dąbrowską „trwania” jako ciągłości, łączącej zapamiętaną przeszłość z napierającą przyszłością i opisywanie chwil mistycznego przeżywania przyrody (w opisach stanów kontemplacyjnych Agnieszki) to także świadectwo lektur Abramowskiego, poświęconych istocie i odwiecznej tajemnicy bytu. Mistrzowsko pokazała Dąbrowska proces odchodzenia teraźniejszości w przeszłość, jej zapominania, roztapiania się w dziejach, jak sprawy, które „nadchodzą, tłoczą się, zaprzątają myśl, spędzają z powiek sen i mijają, znacząc bieg rzeczy ludzkich niedostrzegalnymi bruzdami” (II, s. 252). Ten, łagodzący dramat życia, proces zapominania i przemijania wszystkiego obejmie też i uczucia Barbary, która z upływem lat coraz rzadziej będzie przywoływać wspomnienie Toliboskiego czy zmarłego synka. Ciągłość trwania to w powieści także stałe w swojej powtarzalności cykle zjawisk przyrody i życia ludzkiego: noce i dnie, pory roku, wschody i zachody słońca, narodziny i śmierć. Postacie Nocy i dni żyją równocześnie w wymiarze czasu historycznego i w nieskończoności trwania. Owa nieustanna zmienność i ciągłość trwania kierują uwagę bohaterów i czytelnika na nieskończoność bytu, bo „każda rzecz musiała być zrobiona, kiedy przychodził czas, gdyż czas ten wyznaczały ziemia, pogoda i niebo. A także obyczaj, ten piąty żywioł świata” (II, s. 277).
Pytania dotyczące związku człowieka z universum łączą się w Nocach i dniach z kwestią religijności. Problematyka ta w twórczości Dąbrowskiej najsilniej ujawnia się w Nocach i dniach i w Szkicach o Conradzie, ale jej poglądy nie poddają się prostemu uporządkowaniu. Niepokoje i pytania związane z religijnością człowieka, które odczytujemy w powieści, znajdujemy też w jej artykule o Stanisławie Przybyszewskim, w którym pisała o swoich rozterkach intelektualnych w latach młodości:
Wychowana […] w krytycyzmie religijnym […] odczuwałam potrzebę rozwinięcia moich uczuć religijnych na innej podstawie, niż wyrozumowane organizacje kościołów […]. Metafizyczny pogląd na świat, raz obudzony, nie opuścił mnie już, ale się znacznie przekształcił. Nabrałam przeświadczenia, że […] kult Boga, to kult naszej łączności z drugimi, to całkowite, uczciwe wypełnienie chociażby najskromniejszej roli na tym doczesnym świecie[180].
W twórczości prozatorskiej, ale też i publicystycznej Dąbrowskiej wyraźnie