Noce i dnie Tom 1-4. Maria DąbrowskaЧитать онлайн книгу.
w literaturze, znamienne jednak, że w czasie pracy nad powieścią napisała studium pt. Orzeszkowa, które uznano za „akt samorozpoznania w wielkiej poprzedniczce”[260]. Zajęła się w nim ważnymi z jej punktu widzenia cechami Nad Niemnem, dostrzeganymi i analizowanymi także w jej powieści. Wysoko ceniła sobie realizm i specyficzny humor utworów Orzeszkowej, nade wszystko jednak dostrzegła w Nad Niemnem (obecny także w Nocach i dniach) konflikt dwóch odmiennych postaw wobec życia i różnych typów etycznych: człowieka darzącego i człowieka „niepojmującego innego obcowania ze światem, jak przez władanie i posiadanie”[261].
Doceniając wyrazistą postawę empatii Dąbrowskiej wobec bohaterów jej utworów, odbierano ją jako bliską tonowi pisarstwa Bolesława Prusa. Markiewicz pisał, że „etyka pisarska Dąbrowskiej jest pod tym względem właśnie do Prusowej podobna: lojalna, często współczująca lub zabarwiona wybaczającym humorem, zawsze sprawiedliwa, wytężona ku temu, by najwięcej wyjaśnić i najlepiej zrozumieć”[262]. Choć nie wydaje się uzasadnione odczytywanie Nocy i dni wyłącznie na tle pisarstwa Orzeszkowej, Sienkiewicza czy Prusa, to jednak warto podkreślić twórcze rozwinięcie przez Dąbrowską tradycji powieści pozytywistycznej. Mamy tu do czynienia z polemiką z propozycjami pozytywizmu i nawiązaniem do nowych koncepcji intelektualnych, teorii Bergsona, Abramowskiego, Guyau, wreszcie z propozycją odmiennego wzorca powieści, wypracowanego w refleksji nad twórczością m.in. Conrada. Z perspektywy lat na uwagę zasługuje rozpoznanie Manfreda Kridla, że na gruncie polskim dzieło Dąbrowskiej wyznacza granicę między powieścią tradycyjną a powieścią przyszłości, będąc raczej ukoronowaniem tradycyjnej formy, niż początkiem nowego jej etapu[263].
Nocami i dniami oraz dramatami Geniusz sierocy i Stanisław i Bogumił Dąbrowska włączyła się w dyskusję nad przyczynami upadku Rzeczypospolitej szlacheckiej w okresie przedrozbiorowym[264]. oraz nad powodami dekompozycji warstwy ziemiańskiej przed 1914 rokiem, pokazując jednocześnie przemiany ideowe nowej formacji społecznej. Być może dlatego Adam Uziembło dostrzegł w Nocach i dniach drogę „w kierunku urobienia ideologii dla Państwa”[265]. Wpisała się tym samym Dąbrowska w nurt literatury, nazwany przez Irzykowskiego „królewską drogą”, wyznaczony przez Nad Niemnem i Rodzinę Brochwiczów Orzeszkowej, utwory Żeromskiego oraz Struga[266]. Noce i dnie lokują się także w tym obszarze literatury dwudziestolecia, która definiowała społeczną genealogię pokolenia, zajmując miejsce obok powieści Zofii Kossak-Szczuckiej (Krzyżowcy), Ewy Szelburg-Zarembiny (Ludzie z wosku), Józefa Wittlina (Sól ziemi) czy Jana Parandowskiego (Niebo w płomieniach). Elżbieta Iwanicka stwierdziła nawet, że:
Gdyby zaginęły wszystkie inne źródła, socjolog mógłby z nich odtworzyć genealogię inteligencji polskiej nie popełniając żadnego „błędu w sztuce”. Znalazłby w warstwie merytorycznej powieści wierną socjologiczną fotografię procesu tworzenia i kształtowania postaw ideowo-moralnych inteligencji polskiej w okresie zaborów[267].
Odchodzący ze sceny dziejów świat ziemiański opisała Dąbrowska wnikliwie, bez sentymentalizmu czy nadmiernego krytycyzmu, stwarzając tym samym dla inteligencji polskiej płaszczyznę samorozpoznania. Ten socjologiczny wątek był nowością, która zaskoczyła wielu krytyków międzywojnia, Kołaczkowski uznał go wręcz za pionierski[268].
Skiwski po lekturze tomu pierwszego powieści zwracał uwagę na jej specyficzną „polskość”, pokazanie typowych charakterów i cech właściwych, jego zdaniem, naszej nacji: „Polska zacność, religijność, zabobonność, buta, polski patriotyzm, polskie lenistwo, niechlujstwo – wszystko to znalazło w powieści Dąbrowskiej wyraz rzadkiej siły i plastyki”[269]. O „kompleksie niewoli”, który udało się Dąbrowskiej przezwyciężyć środkami artystycznymi, nie zaś przez „kajanie się i wieszczenie”, tenże krytyk pisał w recenzji tomu Wieczne zmartwienie[270]. Powieść zdawała się odpowiadać emocjonalnym potrzebom tych czytelników, którzy oczekiwali pozbawionego patosu przypomnienia swego udziału w ledwie minionej przeszłości.
W okresie, gdy powszechnie mówiono o upadku powieści, dzieło Dąbrowskiej wyróżniało się niezależnością od dominujących wówczas, modnych wzorców literatury. Wolne od ekspresjonizmu, powściągliwe formalnie, zdyscyplinowane w sferze słowa i obrazowania, zachwycało prostotą i harmonią. Metodę psychologiczną Dąbrowskiej oceniano jako nowatorską. Także wprowadzenie wątków autobiograficznych przez większość czytelników i krytyków uważane było za oczywistą zaletę. Podkreślano spójność kompozycyjną dzieła jako prawdziwą rzadkość wśród zalewu literackiej bylejakości, konsekwentne trzymanie się zasad własnej stylistyki, stworzenie przemyślanej interpunkcji. Styl Dąbrowskiej uznano za „punkt zwrotny” we współczesnej literaturze polskiej[271], a język – za „centrum polszczyzny”[272] i, jak dotąd, sądy te nie podlegają podważeniu. Postawienie przez pisarkę pytania o to, czym jest życie „biednego człowieka” – „szczeblem opatrznościowych celów, czy błyskiem przelotnym między nicością i nicością, szczęściem domowych progów, tryumfem rozległej działalności – czy drogą przez ciemną noc, spośród pożogi w nieznane” (IV, s. 382), poprzez swój uniwersalizm czyni powieść stale aktualną. Noce i dnie należą niewątpliwie do tych dzieł literackich, które poszukiwały nowych drogowskazów dla niespokojnego XX wieku, w literaturze europejskiej reprezentowanych przez powieści Stendhala, Honoré Balzaca, Romain Rollanda, Martina du Garda, Johna Galsworthy’ego, Sigrid Undset, Michaiła Szołochowa, L. Tołstoja, T. Manna. Tym samym Noce i dnie współtworzą „ewolucyjną linię rozwojową w literaturze”, odmienną od kierunku wyznaczonego przez utwory Marcela Prousta czy Jamesa Joyce’a[273].
Bogactwo tematyki, wątków i opisów w Nocach i dniach powoduje, że krytycy od początku mieli wątpliwości, jak sklasyfikować dzieło pod względem gatunkowym. Kazimierz Czachowski i Leon Pomirowski w swoich podręcznikach historii literatury[274] umieścili powieść w osobnych rozdziałach, podkreślając tym samym jej odrębność i oryginalność. Troczyński, przyłożywszy do powieści miarę eposu, stwierdzał, że Dąbrowska zadaniu nie sprostała, zanadto bowiem przywiązała się do szczegółu i „powtarzania rzeczywistości w jej normalnych wymiarach”[275]. Fryde natomiast stawiał zarzut „skupienia się na izolowanej jednostce społecznej, która stawia sobie za cel stać się osobowością moralną”, kosztem zlekceważenia „osobowości zbiorowych”, które uważał za „realny podmiot dziejów”[276], Wyka odmawiał powieści epickości i zestawiając ją z dziełami takimi jak Lalka, Emancypantki, Popioły czy Ziemia obiecana, wystawiał jej niską notę[277]. Dla większości krytyków jednak Noce i dnie to – tak jak dla Zawodzińskiego – „epika czystej wody” i „bezinteresowny realizm”.
Na tle polskiej dwupokoleniowej powieści rodzinnej (poczynając