W grobie ci do twarzy. Andrzej F. PaczkowskiЧитать онлайн книгу.
to będziesz się musiał wyprowadzić, bo ja nie zamierzam na to patrzeć.
– Pije od lat – szepnęła Wanda, mrugając porozumiewawczo okiem. – I zawsze jest ta sama śpiewka. Nie wyrzuci go.
– Polecisz z domu tak samo jak Marlena!
Drgnęłam. Jak ja? O co jej chodziło? Spojrzałam na Wandę, ta jednak machnęła ręką na znak, że powie mi potem.
– Marlena sama odeszła! – zareagował brat.
– Co ty tam wiesz? A nawet jeśli, to co? Zobacz, jak skończyła! Mieszkanie na cmentarzu sobie zrobiła!
– Gdybyś ją wzięła do siebie, to by na cmentarzu nie spała!
– Przecież nie mogłam jej tu ściągnąć! Ten jej mafioso by nas wszystkich pozabijał!
– Ciebie z pewnością nie! Właziłaś mu do du…
– Nie waż się!
Nastąpiła chwila ciszy.
Postanowiłam odejść od ściany, bo to podsłuchiwanie przestało mi się podobać. Człowiek usłyszy na swój temat dziwne rzeczy, a potem nie ma spokoju.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.