Przyjemność. Alexander LowenЧитать онлайн книгу.
w książce The Physical Dynamics of Character Structure (Fizyczna dynamika struktury charakteru).
Ponieważ żywe ciało jest zamkniętym systemem mieszczącym w sobie wewnętrzny ładunek czy też stan pobudzenia, pozostaje z natury w ciągłym ruchu, zarówno podczas czuwania, jak i we śnie. Serce bije, krew płynie w żyłach, płuca rozszerzają się i kurczą, trwa proces trawienny i tak dalej. Jednocześnie ciało porusza się w przestrzeni. Inaczej mówiąc – żyje. Kiedy traci tę wrodzoną mobilność, jest martwe.
U wyższych organizmów, w szczególności u ludzi, ruchy ciała można podzielić na dwie kategorie: ruchy celowe, wykonywane świadomie pod kontrolą ego, i ruchy mimowolne, których możemy, ale nie musimy być świadomi. Granica pomiędzy nimi nie jest jednak ostra. Wszystkie ruchy celowe opierają się na bardziej elementarnych ruchach mimowolnych. Na przykład świadomie decydujemy, żeby iść, ale szczegółowe ruchy umożliwiające chód pozostają w większości poza naszą świadomością. Jeśli nasza reakcja na bodziec lub sytuację zawiera silny komponent nieświadomy lub mimowolny, opisujemy ją jako spontaniczną. Osobę zdrową cechuje wysoka mobilność i spontaniczność. W stanie depresji obie te cechy słabną.
Powyższe rozważania wskazują na bezpośredni związek między procesem życiowym a przyjemnością. Życie (proces energetyczny) → pobudzenie → ruch → przyjemność. Te powiązania są wyraźnie czytelne u małego dziecka, które dosłownie skacze z radości, kiedy jest podniecone. W stanie pobudzenia nie umiemy siedzieć spokojnie. Coś nas popycha do tańca, biegu, śpiewu. Doznanie wewnętrznego poruszenia, w przeciwieństwie do ruchu podejmowanego z rozmysłem, to podstawa wszelkich uczuć.
Uczucia bólu i przyjemności odzwierciedlają jakość mimowolnych ruchów ciała. One z kolei wyrażają rodzaj i stopień wewnętrznego pobudzenia. Pobudzenie może być zarówno przyjemne, jak i bolesne. Każdy taki stan manifestuje się w postaci mimowolnych poruszeń, które uważny obserwator jest w stanie rozróżniać.
To, co subiektywnie postrzegamy jako przyjemność i ból, jest w rzeczywistości stanem mobilności ciała, płynnym lub zaburzonym funkcjonowaniem jego fizycznego mechanizmu. Koncepcja ta opiera się na hipotezie mówiącej, że możemy czuć tylko to, co się porusza. Uczucie to zmysłowa percepcja wewnętrznego ruchu.
Bliżej wyjaśnia tę koncepcję analiza ruchów stojących za różnymi doznaniami w ramach spektrum przyjemności i bólu. Spektrum to prezentuję poniżej. Rozciąga się od agonii jako skrajnego przypadku bólu do ekstazy jako skrajnej przyjemności. Normalne funkcjonowanie ciała reprezentuje stan środkowy – „dobre samopoczucie”.
AGONIA – BÓL – ROZSTRÓJ NERWOWY – DOBRE SAMOPOCZUCIE – PRZYJEMNOŚĆ – SZCZĘŚCIE – EKSTAZA
a) Agonia oznacza ból przekraczający odporność organizmu. W agonii ciało skręca się i wygina w serii konwulsyjnych ruchów. Takie konwulsje towarzyszą śmierci.
b) Ból, w przeciwieństwie do agonii, oznacza odczucie nieprzekraczające naszej wytrzymałości. W agonii załamuje się integralność organizmu, w przypadku bólu jest tylko zagrożona. Ruch wyrażający ból to wicie się i zginanie, tyle że mniej konwulsyjne niż przy agonii. Cała różnica polega na intensywności.
c) Rozstrój to łagodniejsza forma bolesnego pobudzenia. Ciało zwija się i wierci, ale ruchy te nie są tak spazmatyczne jak w poprzednich przypadkach.
d) Dobre samopoczucie to stan odprężenia, manifestujący się w ciele poprzez ruchy spokojne i harmonijne. Jest to elementarna przyjemność, wyrażana słowami: „Czuję się dobrze”.
e) Gdy rodzaj pobudzenia przesuwa się na „przyjemnościową” stronę spektrum, ruchy ciała stają się szybsze i bardziej energiczne, są jednak skoordynowane i rytmiczne. Osoba doznająca przyjemności ma uczucie lekkości, płynności i wibracji. Jej oczy błyszczą, skóra jest ciepła. Można by powiedzieć, że jej ciało mruczy z przyjemności.
f) Szczęście oznacza dalszy wzrost przyjemnego pobudzenia, przy którym ciało zdaje się tańczyć. Ruchy są pełne życia i gracji.
g) W ekstazie, najwyższej formie przyjemnego pobudzenia, prądy przebiegające przez ciało są tak silne, że człowiek „błyszczy” jak gwiazda. Czuje się wyniesiony wzwyż (z ziemi w kosmos). Ekstazy doświadczamy w chwili pełnego orgazmu, podczas którego ruchy również mają charakter konwulsji, ale jednorodnych i rytmicznych.
Różnica pomiędzy ruchami ciała po dwóch stronach spektrum polega na koordynacji i rytmie lub ich braku. We wszystkich stanach bolesnych ruchy są nierówne i spazmatyczne, przyjemności towarzyszą ruchy płynne i rytmiczne. Ruchy to mowa ciała. Z jakości ruchów człowieka można odczytać stan jego emocji. Obserwując poruszające się niemowlę, matka potrafi powiedzieć, czy jest w złym humorze, czy też zadowolone i rozbawione. Logicznym powodem omówionych wyżej różnic jest fakt, że jednostka stara się unikać bólu, dąży zaś do przyjemności.
Dzięki tej analizie staje się jasne, że przyjemności nie można definiować jako braku bólu. Po ustaniu bólu często – na zasadzie rykoszetu – doznajemy przyjemności. Ból sprawił, że staliśmy się świadomi swego ciała, i przez krótki czas po doznaniu ulgi jesteśmy również świadomi przyjemności płynącej z życia. Znika ona jednak, gdy tylko zapomnimy o bólu. Pod presją ego, które prze do sukcesów i podwyższania statusu, szybko tracimy świadomość ciała. Ciało poddaje się woli umysłu, jego mobilność i spontaniczność przygasa. Niestety, powszechnym doświadczeniem jest, jak to ujął Samuel Johnson, że „życie polega na przechodzeniu od pragnienia do pragnienia, a nie od radości do radości”.
Bardziej logiczne będzie definiowanie bólu w kategoriach przyjemności, a nie odwrotnie. Przyjemność w formie dobrego samopoczucia jest elementarnym stanem zdrowego ciała. Ból wskazuje na jakieś zaburzenie tego stanu. Oznacza zatem utratę przyjemności, podobnie jak choroba oznacza utratę zdrowia. W płaszczyźnie psychicznej doświadczamy bólu jako braku przyjemności, na przykład wtedy, gdy mówimy: „Zabolało mnie to, że mnie odpychasz”. Z drugiej strony, jeśli relacja z drugą osobą nie wróży żadnej przyjemności, jej zerwania nie odczuwamy zbyt boleśnie.
W przyrodzie nie ma stanów neutralnych, a zatem w żywym organizmie nie występuje sytuacja odpowiadająca nieobecności zarówno bólu, jak i przyjemności. Brak jakichkolwiek odczuć to sytuacja patologiczna. Jeśli się pojawi, co nie jest rzadkie, oznacza, że odczucia zostały stłumione. Przyczyną takiego tłumienia są chroniczne napięcia mięśniowe, które ograniczają mobilność ciała, redukując tym samym doznania z niego płynące. Przy braku ruchu nie ma czego doznawać czy odczuwać.
Sztywność fizyczna i charakterologiczna wynikająca z chronicznego napięcia mięśni rozwija się dlatego, że tłumimy bolesne doznania. Oczywiście nikt nie chce tłumić wrażeń przyjemnych. Kiedy napięcia mięśniowe rozluźniają się w toku terapii bioenergetycznej, można oczekiwać pojawienia się w świadomości bolesnych wspomnień i emocji. Zdolność pacjenta do zaakceptowania i tolerowania tych przykrych doznań determinuje zarazem jego zdolność do doświadczania przyjemności. Zasada: „Nie ma przyjemności bez bólu” znaczy tyle, że umiejętność cieszenia się życiem jest ściśle związana z umiejętnością odczuwania przykrości w sytuacji nieprzyjemnej.
Sterowanie reakcjami organizmu
Ludzki organizm jest wyposażony w dwa układy nerwowe, które synchronizują i regulują jego reakcje. Pierwszy to układ ośrodkowy, który koordynuje świadome ruchy mięśni podejmowane w odpowiedzi na bodźce wewnętrzne (z ciała) i zewnętrzne (z otoczenia). Decyduje on również o napięciu mięśni i ogólnej postawie ciała. Nie wszyscy ludzie są w jednakowym stopniu świadomi ruchów sterowanych przez ten układ. Na przykład niektórzy potrafią na życzenie poruszać uszami,