Próba. Fallen Crest. Tom 4. TijanЧитать онлайн книгу.
to za bzdura z tym, że niby cię unikam? Dzwoniłam do ciebie wczoraj wieczorem. To ty unikałeś rozmowy ze mną.
– Przepraszam. – Nauczyciel wszedł do klasy dokładnie w tym samym momencie. Kiedy wszyscy usiedli i zamilkli przed sprawdzaniem listy obecności, Logan powiedział do mnie: – Przez większość nocy uprawiałem seks.
To był pierwszy tydzień zajęć i szedłem z Matteo i Drew na nauki polityczne. Gdy przechodziliśmy przez kampus, zwracaliśmy uwagę innych. Byłem spory, ale Matteo był jeszcze większy. Grał w pierwszej linii. Musiał być wielki, ale Drew wiele mu nie ustępował. Niektórzy rozgrywający byli mniejsi, ale nie on. Miał podobny do naszego wzrost. Był szeroki w ramionach, chociaż nie aż tak mocno zbudowany jak ja. Był trochę szczuplejszy.
Cała nasza trójka przeszła przez dziedziniec z plecakami na ramionach i bidonami przywieszonymi do szelek. Ludzie zatrzymywali się, żeby nam się przyjrzeć. Schodzili z chodnika, gdy przechodziliśmy obok, po czym wchodzili na niego z powrotem. Słyszeliśmy szepty za nami i wokół nas.
Matteo trącił mnie łokciem i skinął głową w bok.
– Te dziewczyny są przyjaciółkami mojej Georgie.
Drew wybuchnął śmiechem.
– Wciąż nie mogę się przyzwyczaić, że twoja dziewczyna ma na imię Georgie. Znam ją od roku, ale jakoś jeszcze nie przeszedłem nad tym do porządku dziennego. Georgie.
– Rodzice nazywają ją Georgina, ale ona nie lubi tego imienia. Powiedziałem tak do niej, gdy zaczęliśmy się umawiać, a potem przez tydzień nie odbierała moich telefonów. Szybka szkoła. – Matteo podniósł rękę i krzyknął: – La-la laseczki!
Grupa sześciu dziewcząt siedziała przy stole piknikowym i w przeciwieństwie do reszty nie zwracała na nas uwagi. Usłyszawszy to powitanie, trzy z nich spojrzały na niego, gotowe mu odwarknąć. Były przygotowane do walki, ale kiedy zobaczyły Mattea, dwie przewróciły oczami i wróciły do swoich książek. Pozostałe dziewczyny pozostały niewzruszone. Rozmawiały lub uczyły się, ale wszystkie trzymały w rękach papierowe kubeczki. Ostatnia dziewczyna o długich czarnych włosach, oczach w kształcie migdałów i jasnej karnacji się roześmiała. Wstała od stołu i ruszyła w naszą stronę. Miała na sobie prostą białą koszulkę polo z różowym emblematem jednorożca i jeansy. Była szczupła i wyglądała na pewną siebie. Wszyscy wokół nas rzucili jej zazdrosne spojrzenia, a kiedy zbliżyła się do Mattea, podniosła pięść, uderzyła go w pierś i chwyciła jego koszulę.
– Chodź tu. – Szarpnęła go do przodu, ale się nie poruszył. Pochylił się i pocałował ją w usta.
Spojrzałem na Drew.
– To jest Georgie?
Pokiwał głową, uśmiechając się do tej dwójki.
– Tak. Wy dwoje nie poznaliście się na imprezie u tego dupka.
Kiedy skończyli się całować, Drew zapytał:
– Czy to Carly?
Georgie odwróciła się i owinęła ramiona Mattea wokół siebie.
– Tak, to ona, ale miałam ci przekazać, żebyś trzymał się od niej z daleka.
– Skąd ta wrogość? – Roześmiał się i udał, że drży. Georgie uniosła wysoko brwi.
– Może dlatego, że do niej nie zadzwoniłeś po tym, jak się spiknęliście tamtego wieczoru?
Wzruszył ramionami, wyciągając szyję, żeby przyjrzeć się dziewczynom.
– Mieliśmy wtedy cały dzień treningów. Zanim dotarliśmy do domu, byłem całkiem wykończony. Wierz mi, ona i tak by się na mnie wściekła, twierdząc, że jej nie słucham czy coś w tym stylu. – Skrzywił się, zerkając na mnie. – Laski. Wszystkie są takie same. Jeśli nie słuchamy ich wystarczająco uważnie, wkurzają się. Twoja dziewczyna też taka jest?
– Nieee. – Uśmiechnąłem się. – To ja muszę zachęcać Sam do mówienia.
Drew i Matteo wydawali się zaskoczeni. Mój współlokator wybuchnął śmiechem.
– Serio? To ty gadasz w tym związku?
– Wierz mi lub nie, tak właśnie jest.
Matteo gwizdał, uderzając się po udzie.
– To niesamowite, stary. Naprawdę muszę poznać twoją dziewczynę. Wiem, że pomagała ci się wprowadzić, ale to było dawno temu, a zaraz potem oboje zniknęliście.
– Przyganiał kocioł garnkowi. – Wskazałem na Georgie. – Minął już ponad miesiąc, a ja po raz pierwszy spotykam twoją dziewczynę, która też tu studiuje.
Odchyliwszy głowę do tyłu, Georgie oparła ją o załamanie między ramieniem a klatką piersiową Mattea. Wydała z siebie niski, czysty chichot. Oparła się o niego całym ciężarem ciała i skrzyżowała kostki.
– To moja wina. Jestem w stowarzyszeniu studentek i byłyśmy zajęte nowymi kandydatkami. Początek roku jest zawsze najbardziej chaotyczny. A poza tym mam swój własny pokój i bez obrazy dla twojego akademika, ale przebywanie wśród spoconych facetów bez koszulek nie jest moją ulubioną rozrywką. Mnie zależy na moich studiach, domu i mężczyźnie. – Wyprostowała się i uderzyła biceps Mattea dłonią. Napiął się pod jej dotykiem, a ona owinęła wokół niego palce. Wymienili tajemnicze uśmiechy.
Chrząknąłem.
Mój współlokator może i był mocny w gębie, ale zadurzył się w tej dziewczynie, która przed nim stała. Drew też ich obserwował, ale wykazał się cierpliwością. Było oczywiste, że już to widział.
Przerywając tę ich cudowną chwilę, Georgie uśmiechnęła się promiennie i rozejrzała.
– Jakie macie zajęcia?
– Wszyscy mamy teraz nauki polityczne – powiedział Drew.
Skrzywiła się, zaciskając zęby.
– Powodzenia. Profesor Matson jest twardym zawodnikiem. To mieszana grupa, prawda?
Matteo wydawał się szczęśliwy, trzymając w objęciach swoją kobietę. Drew skinął głową.
– Odkładałem ten przedmiot na ten rok. Czy to może być problem?
– Nie, jeśli nie masz nic przeciwko grupie nadgorliwych, zestresowanych pierwszoroczniaków. – Spojrzała na mnie i uświadomiła sobie, co powiedziała.
Uśmiechnąłem się.
– Masz na myśli takich jak ja?
Policzki jej się zarumieniły, ale uśmiechnęła się do mnie.
– Coś mi mówi, że nie jesteś jak większość studentów pierwszego roku.
– Nie ma bata. – Matteo pokręcił głową. Jego ramiona zacisnęły się wokół jej talii, ale uniósł dłoń, żeby chwycić moją pięść w powietrzu. Kiedy się stuknęliśmy, opuścił rękę. – Kade jest jak kamień. Rozegrał Parka jak dziecko. To było niesamowite.
– Domyśliłeś się?
– Widziałem ten płynny ruch, który zrobiliście ty i twój kumpel. Zaskoczyłeś go, ale w elegancki sposób. Założę się, że nawet nie zdał sobie z tego sprawy.
Georgie przyjrzała mi się ponownie. Czułem, że na nowo się mną zaciekawiła.
– Moje przyjaciółki lubią ich bractwo. Masz tam kumpla? Wiem, że Matt już coś o nim mówił.
Kiwnąłem głową.
– To