Księga kobiet. OshoЧитать онлайн книгу.
koncentrują się na chwili bieżącej. Mężczyźni natomiast snują plany i myślą o przyszłości, układają strategie, posługują się taktyką. Myślą o tym, co się wydarzy i w jaki sposób.
Panuje teraz przekonanie, że kobieta powinna być równa mężczyźnie. Teraz nie musi interesować się domem, rodziną, dziećmi ani być macierzyńska. Jej obowiązkiem zaś pozostaje interesowanie się poezją, literaturą, malarstwem, nauką, techniką… i jeszcze innymi rzeczami. Obecnie grupy kobiet zbierają się w różnych krajach, by rozwijać swoją świadomość. Wszystkie te spotkania skupiają się wokół jednej sprawy. Kobiety muszą zniszczyć w sobie istotny element własnej kobiecości. Tylko wtedy będą mogły rywalizować z mężczyznami.
Kobiety są ze swej natury miękkie. Nie mogą rywalizować z mężczyznami. Jeżeli chcą to robić, muszą stać się twarde.
Tak więc ilekroć spotykasz wyzwoloną kobietę, możesz zauważyć, że jej twarz pozbawiona jest delikatności. Trudno do niej powiedzieć „dziecino”, bardzo trudno. Taka kobieta stanie się wtedy zła. Nie lubi tego rodzaju słów. Odezwie się: „Dlaczego mówisz do mnie »dziecino«?”. Jest przecież równa tobie. Twarda jak ty.
Wszelka walka prowadzi do usztywnienia, czyni człowieka twardym. Jako kobieta możesz przestać interesować się prowadzeniem domu, ponieważ zaangażowanie w prowadzenie domu odciąga cię od rywalizacji w świecie zewnętrznym. Jeśli interesujesz się swoimi dziećmi, nie masz czasu na rywalizację w świecie zewnętrznym. Takie zaangażowanie prowadziłoby bowiem do rozproszenia sił. W trakcie rywalizacji, kiedy chcesz udowodnić, że jesteś tak samo silna jak mężczyzna, musisz w jakiś sposób upodobnić się do niego. W ten sposób poniesiesz stratę. Będzie to strata, ponieważ jedyna nadzieja dla ludzkości wiąże się z miękkością kobiety, a nie z twardością mężczyzny. Męska twardość przyniosła nam już dość cierpień. Potrzebujemy teraz, by mężczyźni stali się podobni do kobiet.
Kobiety zaprzeczają sobie samym, kiedy starają się być twarde. Nie jest to dla nich naturalne. Naturalne w kobiecie są potrzeby jej łona, jej tęsknota za posiadaniem dzieci i domu. Dom jest widocznym, zewnętrznym łonem kobiety. Dom stanowi projekcję wewnętrznego łona.
Jeżeli kobieta przestanie interesować się domem, przestanie również interesować się swym łonem. A przecież jej łono istnieje. Mężczyźni i kobiety nie są równi, ponieważ mężczyźnie brakuje łona. Czyż mogą być sobie równi? Są przecież swoimi przeciwieństwami. Są tak różni, że nie mogą być ze sobą porównywani. Kobieta jest kobietą, a mężczyzna mężczyzną. Powinni też pozostać mężczyzną i kobietą. Kobieta powinna interesować się domem. Jeżeli przestanie się nim interesować, to przestanie być również zainteresowana łonem i dziećmi. Wówczas zacznie zmieniać się w lesbijkę.
Uważam, że mężczyzna musi się stać nieco bardziej kobiecy. Posunął się zbyt daleko w dążeniu do męskości, zgubił właściwy trop. Nie podążaj za nim, nie rywalizuj z nim. Grozi ci bowiem wejście na tę samą drogę i uwięzienie w rutynie. Staniesz się wówczas wojownikiem. Wyzwolone kobiety, które krzyczą, wrzeszczą i protestują na ulicach, są okropne. Reprezentują najgorsze męskie cechy.
Nie potrafię zrozumieć twoich uogólnień, dotyczących typu męskiego i kobiecego. Uznajesz, że niektóre cechy męskie i żeńskie można mieć niezależnie od płci. Przez większość czasu mówisz jednak o kobiecie jako o istocie prymitywnej, natomiast w mężczyźnie dostrzegasz wilka. Co powiesz o kobiecie, która wykazuje inicjatywę? A co o mężczyźnie mającym cechy kota? Niektórzy mężczyźni naprawdę tęsknią za tym, by przyjąć bierną postawę. Niektóre kobiety potrzebują potwierdzić swoje prawo do rozwoju. Czy to Ruch Wyzwolenia Kobiet czyni kobiety intelektualnie wyrafinowanymi i nadmiernie racjonalnymi?
Stwierdzenie, że kobiety są bardziej prymitywne od mężczyzn, nie oznacza, że je potępiam. Potępiam mężczyzn. Przez pojęcie „prymitywny” rozumiem „bardziej naturalny”, pozostający w zgodzie z życiem. Cywilizacja jest czymś sztucznym, fałszywym; stanowi odejście od natury. Im bardziej człowiek się cywilizował, tym bardziej zamykał się w swojej głowie. Tracił natomiast kontakt z sercem – nadal prymitywnym. To dobrze, że uniwersytety nie wypracowały jeszcze metod cywilizowania serca. Serce stanowi podstawę nadziei na przetrwanie ludzkości.
Wszyscy jesteśmy istotami ludzkimi. Bycie kobietą lub mężczyzną jest kwestią powierzchowną. Nie rób wokół tego zamieszania.
To, co mówię, może niekiedy przypominać generalizacje, ponieważ nie mogę za każdym razem wymieniać wszelkich uwarunkowań. W przeciwnym wypadku to, co do was mówię, musiałoby być obciążone licznymi przypisami. A ja nie lubię książek z przypisami! Po prostu ich nie czytam. Kiedy widzę przypisy, odrzucam książkę. Została napisana przez panditę, czyli przez uczonego, a dla mnie – przez głupią osobę.
Mówisz: „Nie potrafię zrozumieć twoich uogólnień dotyczących typu męskiego i kobiecego…”.
Zawsze mówię o typach, nie włączam w to płci. Ilekroć mówię „mężczyzna”, mam na myśli „typ męski”. Ilekroć mówię „kobieta”, mam na myśli „typ kobiecy”. Nie mogę za każdym razem mówić „typ męski” czy „typ kobiecy”. Masz rację, że są kobiety, które nie przypominają kobiet. Są wilkami. Są też mężczyźni, którzy nie są wilkami, lecz kotami. Cokolwiek jednak mówię o „typie męskim” będzie można odnieść do kobiet, które są wilkami. Podobnie wszystko, co mówię o kobietach, można odnieść do mężczyzn, którzy są kotami. Nie mówię o biologicznych różnicach pomiędzy mężczyznami a kobietami, lecz o różnicach psychicznych. Są mężczyźni bardziej kobiecy niż jakakolwiek kobieta, są też kobiety bardziej męskie od jakiegokolwiek mężczyzny. Nie jest to właściwy porządek rzeczy. To okropne, ponieważ wywołuje wewnętrzny podział. Jeżeli masz ciało mężczyzny, a umysł kobiety, stwarza to konflikt, wojnę domową w twoim wnętrzu. Ciągle walczysz, trwasz w napięciu.
Jeżeli jesteś fizjologicznie kobietą, a masz umysł mężczyzny, będziesz tracić dużo energii na konflikty wewnętrzne. O wiele lepiej jest pozostawać w harmonii – mieć męskie ciało i męski umysł lub kobiece ciało i kobiecy umysł.
Ruch Wyzwolenia Kobiet stwarza zbędne problemy, przemienia kobiety w wilki, uczy je walki. W mężczyźnie każe widzieć wroga. Czy można kochać wroga? Czy można wejść z nim w bliską, intymną relację? Mężczyzna nie jest wrogiem.
Kobieta, aby stać się autentyczna, musi być bardziej kobieca, delikatniejsza i wrażliwsza. Podobnie mężczyzna, aby stać się autentyczny, musi wniknąć w swą męskość tak głęboko, jak to tylko możliwe. Prawdziwy mężczyzna i prawdziwa kobieta znajdują się na przeciwnych biegunach. Jednak tylko osoby, które ucieleśniają przeciwieństwa, mogą zakochać się w sobie i cieszyć wzajemną bliskością. Przeciwieństwa się bowiem przyciągają.
Zachodzi teraz proces unifikacji płci. Mężczyźni stają się coraz bardziej kobiecy, kobiety coraz bardziej męskie. Wcześniej czy później zanikną wszelkie różnice. Społeczeństwo będzie bezbarwne i nudne.
Pragnę, by kobieta stała się tak kobieca, jak to tylko możliwe. Jedynie wówczas może rozkwitnąć. Podobnie mężczyzna musi być tak męski, jak to tylko możliwe. Jedynie wtedy może rozkwitnąć. Kiedy stają się przeciwieństwami, powstaje między nimi silne przyciąganie, silny magnetyzm. W sytuacji, gdy zbliżają się do siebie w sposób intymny, wnoszą do relacji dwa różne światy, dwa różne wymiary i odmienne wewnętrzne bogactwo. Ich spotkanie jest wielkim błogosławieństwem.
Jaki następny krok, twoim zdaniem, powinny uczynić kobiety?
Chcę powiedzieć wszystkim kobietom, że Ruch Wyzwolenia Kobiet niczego nie uzyskał, ponieważ kierują nim głupie osoby. Przyjmują one postawę reakcyjną, a nie rewolucyjną. Pierwszą bowiem i najważniejszą rzeczą