Pedagogika ogólna. Bogusław ŚliwerskiЧитать онлайн книгу.
z idei platońskiej jaskini, rdzeń „-chow-” zwraca zaś naszą uwagę na zachowanie czegoś, na respekt wobec czegoś jednostkowego, wobec niewymiennej części istniejącego bytu.
Czeski wyraz „výchova” [wychowanie – B. Ś.] odzwierciedla dwie strony pobywania: tak istotę wystawiającą się ku światu, jak i jej skrytość; byt ujawnia się i wystawia, a zarazem zapada i skrywa w toku życiowej pielgrzymki, wytwarzając tym po-bywaniem swoje bytowanie44.
Filozof oświecenia Gotthold Ephraim Lessing wyraził pogląd, że wychowanie nie może dać człowiekowi niczego, czego nie mógłby on mieć sam z siebie, ale zarazem dodał, że społeczeństwo nie mogłoby normalnie funkcjonować bez odpowiedniego przygotowania ludzi do pełnienia w nim określonych obowiązków45. Także naturaliści, jak na przykład Jean-Jacques Rousseau czy Johan Bernhard Basedow, uważali, że wychowanie nie może kończyć się na etapie edukacji szkolnej, ale powinno tak wyposażać wychowanków, by w późniejszym życiu mogli stać się wychowawcami samych siebie, by potrafili panować nad otoczeniem i nie podlegali biernie jego wpływom.
Kiedy Vladimír Štverák powołuje się na pedagogiczne dzieła Johanna Friedricha Herbarta, termin Bildsamkeit/Bildfähigkeit tłumaczy jako wychowalność, czyli możliwość wychowywania w ogóle, która ma różne stopnie – od niskiego do optymalnego46. Jak słusznie wskazywał Immanuel Kant:
Człowiek jest jedynym stworzeniem, które powinno być wychowywane. […] Człowiek może stać się człowiekiem tylko poprzez wychowanie. Jest tylko tym, co wychowanie z niego uczyni. Należy zauważyć jeszcze, że człowiek wychowywany bywa tylko przez ludzi, którzy także podlegali wychowaniu. Przeto brak karności i nauczania u niektórych ludzi czyni z nich złych przewodników dla swoich wychowanków47.
To racjonalizm odsuwał na plan dalszy dociekanie możliwości wychowywania innych, wprowadzając termin éducationnisme48, który oznaczał przesadnie absolutyzowaną wiarę w wychowanie. Proces pedagogizacji jest wytworem nowoczesnych społeczeństw przemysłowych, tak jak technicyzacja czy planowe zarządzanie. Opiera się on na paradoksalnym zadaniu kształtowania w nowoczesnej organizacji przednowoczesnych, całościowych form życia, gdyż dzięki temu objęte nimi osoby będą mogły z sukcesem uczestniczyć w życiu społecznym, politycznym, kulturalnym i zawodowym. Pedagogizacja sprawia, że wzrasta zagrożenie rozciągania w nieskończoność pedagogicznych roszczeń przymusu wychowywania człowieka. Przeciwko pedagogizmowi wystąpił John Locke, wskazując, że potrzebna jest pewna powściągliwość w przypisywaniu wychowaniu mocy sprawczej. Istnieją bowiem różnice indywidualne i społeczne między dziećmi i nie da się wyeliminować z tego procesu naturalnych właściwości człowieka ani też ich zmienić. Dlatego w wychowaniu należy wychodzić od rozpoznania temperamentu dziecka.
Osoba wychowująca kogoś jest współcześnie określana mianem wychowawcy. Zdaniem językoznawców jeszcze do pierwszej połowy XIX wieku funkcjonowały w języku polskim takie formy i rodziny pojęć dla określenia „osoba wychowująca”, jak: „wychowywacz”, „wychowalnik” i „wychowywaciel”49. Natomiast Grecy określali wychowawcę lub opiekuna mianem trofos50. Stworzona na początku XIX wieku przez Herbarta pedagogika, jako nauka o wychowaniu, do dzisiaj nie wyeliminowała wieloznaczności tego pojęcia, które ma odmienną konotację w zależności od przyjętej przez autora danego wyjaśnienia antropologii filozoficznej, aksjologii, ideologii czy psychologicznej koncepcji człowieka.
Wychowanie jest współcześnie wyjaśniane także jako efekt działań lub procesów, których wskaźnikiem jest doprowadzenie do zmian w osobowości bądź zachowaniach wychowanka, a więc jako swoistego rodzaju wytwór określonych oddziaływań. Prowadzący badania nad istotą tego pojęcia Adolf E. Szołtysek doszukuje się jego znaczenia w wyrazie „chowanie”, którego nie rozumie jako hodowania, ale jako pokrewne mu skrywanie, czyli chowanie czegoś przed kimś. Połączenie tego pojęcia z prefiksem „wy-” generuje jego nowy sens, nawiązujący do etymologii słowa „edukacja”, gdzie wychowanie jest wydobywaniem na jaw tego, co chowane, skrywane. Wychowanie w tym rozumieniu jest umożliwieniem zobaczenia tego, co skrywa natura ludzka, co jest jej duchowym bogactwem, potencjałem, dzięki czemu jednostka staje się osobą świadomie realizującą siebie51. Istotą tak rozumianego wychowania jest wydobywanie na jaw:
■ człowieczeństwa, manifestującego się przede wszystkim w miłości, ale i w prawach naturalnych osoby ludzkiej;
■ osobowości, manifestującej się w harmonii przejawów rozumności, wolitywności, uczuciowości oraz wyobrażeniowości52.
Dopiero w XIX wieku termin „wychowanie” nabiera w języku polskim abstrakcyjnego znaczenia (wcześniej znaczył tyle co żywienie, utrzymanie) i zostaje nim zastąpione wcześniej używane łacińskie słowo „edukacja”, przypomnijmy, że termin ten pochodzi od (educo) – podnieść, wychowywać, kształcić, karmić piersią cudze dziecko oraz (educo – duxi – ductum) – wyprowadzać, odprowadzać, wyciągnąć, wyjąć, kazać wytrysnąć, wywieść, uczynić, stąd educare – wychowywać, kształcić53.
Najogólniejszą rolą, jaką można przypisać tak ujętemu wychowaniu, jest zatem wyprowadzanie, przeprowadzanie, przekształcanie wychowanka.
Wychowanie – pojęcie o długiej historii i przemianach znaczenia. Dziś określa efekt działań lub procesów, których wskaźnikiem jest doprowadzenie do zmian w osobowości bądź zachowaniach wychowanka, a więc jest swoistego rodzaju wytworem określonych oddziaływań.
Wychowawca – współczesne określenie osoby wychowującej kogoś. Zdaniem językoznawców jeszcze do pierwszej połowy XIX wieku funkcjonowały w języku polskim takie formy i rodziny pojęć dla określenia „osoba wychowująca”, jak: „wychowywacz”, „wychowalnik” i „wychowywaciel”. Natomiast Grecy określali wychowawcę lub opiekuna mianem trofos.
2
Systematyzowanie wiedzy o wychowaniu
„Wychowanie” nie jest pojęciem neutralnym, ale obciążonym historyczną, społeczną, filozoficzną czy psychologiczną treścią. Obiektywne nastawienie do wiedzy wynika z faktu, że „[…] każda wiedza jest już nabudowana na wiedzy zastanej i nie istnieje czysta wiedza rozpoczynająca się od neutralnych pojęć wyjściowych”54. Badacz jest zatem zobowiązany do poszukiwania jej źródeł, które pozwolą mu na rozpoznanie przyczyn, podstaw, uwarunkowań czy głównych przesłanek takiego opisu i wyjaśniania pojęcia „wychowanie”, by możliwe było na tej podstawie formułowanie problemów badawczych i ich rozwiązywanie zgodnie z dostępną mu wiedzą na ten temat. Rolą badacza jest wyjście od gotowych już wytworów wiedzy o wychowaniu i analizowanie ich zawartości problemowej, dzięki czemu zostanie zachowana obiektywna perspektywa oglądu wiedzy.
W takim ujęciu badacz poddaje analizie logiczne relacje między twierdzeniami zawartymi w różnych rozprawach pedagogicznych czy z nauk pogranicza jako wytwory istniejącej już obiektywnie wiedzy. Może zarazem poszukiwać wyników empirycznych badań wychowania, które potwierdzałyby lub falsyfikowały istniejące teorie. Badając relacje między faktami, którym przypisujemy miano wychowawczych, dochodzimy do pewnej sumy sądów o określonej rzeczywistości. Jak pisał o tym Zygmunt Mysłakowski:
Wychowanie istnieje
44
R. Palouš,
45
V. Štverák,
46
Tamże, s. 57.
47
I. Kant,
48
V. Štverák, dz. cyt., s. 57.
49
B. Wołowik,
50
J. Michálek, dz. cyt., s. 13.
51
A. E. Szołtysek,
52
Tenże,
53
S. Sobczak,
54
A. Jabłoński,