Эротические рассказы

Józef Beck. Mariusz WołosЧитать онлайн книгу.

Józef Beck - Mariusz Wołos


Скачать книгу
chodzi o podejmowane przez niego decyzje w miesiącach poprzedzających wybuch drugiej wojny światowej, jego „czarna legenda” jako osoby niegodnej stanowiska szefa polskiej dyplomacji, zawdzięczającej swoją karierę wyłącznie kaprysom Piłsudskiego i co najważniejsze – na skutek błędnie prowadzonej, wręcz ślepej polityki zagranicznej – odpowiedzialnej za katastrofę Rzeczypospolitej w 1939 roku miewa się dobrze, nawet w historiografii, nie mówiąc już o pracach popularnych i publicystyce. Autorzy tego typu publikacji nierzadko abstrahują od wyników badań specjalistów albo też korzystają z nich wybiórczo, chętnie kierując się aprioryzmem. Tymczasem niejedna cegiełka skrupulatnie budowanego jeszcze przed 1939 rokiem gmachu pod nazwą „czarna legenda” Józefa Becka w konfrontacji ze źródłami po prostu kruszeje.

      Uczeń Cesarsko-Królewskiej I Wyższej Szkoły Realnej w Krakowie[131]

      W XXI stuleciu czytelnikowi należy się krótkie wyjaśnienie samego pojęcia „szkoła realna”. Otóż w dobie galicyjskiej autonomii tego typu placówki oświatowe zaczęto tworzyć na ziemiach polskich należących do zaboru austriackiego z bardzo konkretnym zamysłem. Władze oświatowe monarchii Habsburgów świetnie zdawały sobie sprawę z dokonującego się w świecie i w Europie postępu technicznego, wymagającego przygotowania fachowych kadr już na poziomie edukacji w szkole średniej, a nie tylko na poziomie szkoły wyższej, najczęściej zresztą o profilu politechnicznym. Stosunkowo liczne w Galicji gimnazja klasyczne kładły nacisk niemal wyłącznie na nauki humanistyczne z uprzywilejowanym traktowaniem literatury i kultury antycznej oraz języków starożytnych (łacina, greka). Absolwenci tego typu szkół nie byli najczęściej w ogóle przygotowani do pracy w takich gałęziach gospodarki jak przemysł czy handel. Nowe czasy wymuszały powołanie do życia nowych szkół. Zadanie to wypełnić miały właśnie placówki oświatowe zwane w Galicji „wyższymi szkołami realnymi”, profilowane na nauki ścisłe (matematyka, fizyka, chemia, geometria, astronomia), jednak bez zaniedbywania przedmiotów humanistycznych. Inną wymowną różnicą między szkołą realną a gimnazjum klasycznym był brak w programie tej pierwszej placówki nauki języków starożytnych. Intensywnie uczono natomiast języka polskiego i dziejów literatury ojczystej oraz języków nowożytnych – niemieckiego i francuskiego, który w okresie poprzedzającym wybuch światowego konfliktu w 1914 roku dominował jeszcze w świecie[132]. Reasumując, stwierdzić można, że galicyjskie szkoły realne najbardziej przypominały swoim profilem nasze dzisiejsze technika, aczkolwiek ich poziom i stawiane uczniom wymagania były przeważnie znacznie wyższe.

      Szkoła realna, do której uczęszczał i którą ukończył Józef Beck, formalnie została założona 1 września 1871 roku, kiedy to cesarz Franciszek Józef I złożył swój podpis pod raportem ministra wyznań religijnych i nauki Josepha Gizecka, wnioskującym o powołanie w Krakowie tego typu placówki z polskim językiem wykładowym. Takie były początki Cesarsko-Królewskiej Wyższej Szkoły Realnej przeznaczonej jedynie dla młodzieży męskiej. Wbrew rozmaitym perturbacjom, borykając się z problemami lokalowymi, placówka rozwijała się stosunkowo szybko. Był to zarazem najlepszy dowód na potrzebę funkcjonowania tego typu szkół w Krakowie i w całej Galicji. W 1899 roku cztery klasy C.K. Wyższej Szkoły Realnej zostały umieszczone jako filia w budynku po Gimnazjum św. Anny. Trzy lata później filia została zmieniona w samodzielną placówkę – II Wyższą Szkołę Realną. Tym samym od 1903 roku zakład, do którego uczęszczał kilka lat później Beck, zmienił nazwę na Cesarsko-Królewska I Wyższa Szkoła Realna w Krakowie. Ważnym, wręcz przełomowym wydarzeniem w dziejach szkoły była budowa nowego gmachu przy ulicy Studenckiej 6 (obecnie Studenckiej 12), zakończona w 1896 roku. Położyła ona kres perturbacjom lokalowym i zniosła stan swoistej tymczasowości. Świetnie wyposażony, dobrze położony, duży budynek szkoły sprzyjał dalszemu rozwojowi placówki[133].

      W okresie pobytu Becka w tym zakładzie oświatowym kierowało nim dwóch dyrektorów. Pierwszym z nich był Ignacy Leonard Petelenz (1850–1911), którego w źródle z epoki określono następująco: „doktor filozofii, radca rządu, kawaler orderu Franciszka Józefa, były docent zoologii lwowskiej szkoły politechnicznej; honorowy obywatel miasta Żywca, członek Rady miejskiej, poseł do Rady Państwa”[134]. Była to postać ze wszech miar interesująca i nietuzinkowa. Petelenz miał za sobą długi staż w galicyjskim szkolnictwie wyższym i średnim. Jego naukowe zainteresowania szły w kierunku ewolucjonizmu w przyrodzie. Dyrektorem C.K. I Wyższej Szkoły Realnej w Krakowie został w 1896 roku i to jemu właśnie przypadło zadanie wyposażenia oraz uruchomienia placówki w nowo oddanym budynku przy ulicy Studenckiej. Począwszy od 1901 roku, w coraz większym stopniu pochłaniała go działalność polityczna w Radzie Państwa w Wiedniu, do której dostał się przy wsparciu Stronnictwa Demokratycznego. Petelenz jako polityk o orientacji liberalno-demokratycznej opowiadał się za dalszym rozwojem autonomii galicyjskiej, ale zarazem bronił narodowych praw Polaków. Formalnie kierował C.K. I Wyższą Szkołą Realną do śmierci, czyli do 11 czerwca 1911 roku, faktycznie jednak od 1 stycznia 1908 roku był urlopowany ze względu na działalność polityczną[135]. Następcą Petelenza został „radca szkolny, profesor VII rangi”, matematyk Jan Dziurzyński, który w rzeczywistości kierował szkołą już za życia swojego poprzednika[136]. To właśnie za jego dyrektorowania Beck zdawał maturę.

      Charakteryzując kadrę pedagogiczną szkoły przełomu XIX i XX wieku, podkreślić należy jej wysokie kwalifikacje naukowe i dydaktyczne. Petelenz ze swoimi zainteresowaniami naukowymi nie należał bynajmniej do wyjątków. Wielu nauczycieli z C.K. I Wyższej Szkoły Realnej w Krakowie prowadziło badania naukowe i publikowało ich wyniki. Często były one zamieszczane w formie artykułów na łamach Sprawozdań Dyrekcji c.k. I Wyższej Szkoły Realnej w Krakowie.

      Wśród kadry nauczającej nie brakowało także rozmaitych oryginałów. Jednym z nich był Ryszard Ordyński (1878–1953), absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego, który studiował germanistykę, polonistykę, filologię klasyczną i filozofię ścisłą. W C.K. I Wyższej Szkole Realnej w Krakowie uczył języka niemieckiego. Jednym z jego uczniów był Beck. Ordyński, znany później reżyser teatralny i filmowy, ku zaskoczeniu swoich podopiecznych dosyć nagle opuścił szkołę i wyjechał do Niemiec, gdzie poszerzał zainteresowania teatrem oraz rozpoczął karierę reżysera. Fakt ten z sympatią ocenili jego uczniowie, w tym Beck, który już w niepodległej Polsce pozostawał w zażyłych stosunkach z Ordyńskim[137].

      Pośród uczniów przeważali mieszkańcy Galicji, ale nie brakowało też przybyszów z Królestwa Polskiego. Sporadycznie raczej zdarzał się ktoś z zaboru pruskiego. Do szkoły uczęszczali również Czesi i Niemcy. Interesujący był klucz wyznaniowy młodzieży. Dominowali rzymscy katolicy, do których zaliczał się także Beck. Nie brakowało jednak osób wyznania mojżeszowego, grecko-katolickiego czy protestantów. Skład narodowościowy i wyznaniowy uczniów był odbiciem mozaiki narodowej Galicji Zachodniej z początku XX stulecia[138].

      Ta pobieżna siłą rzeczy charakterystyka szkoły wymaga jeszcze prezentacji, choćby skrótowej, przedmiotów i obciążeń, jakie wówczas nakładano na barki ucznia. Przyjrzyjmy się programowi klasy maturalnej (czyli klasy VII) w roku szkolnym 1911/1912, którym objęci byli Beck i jego klasowi koledzy. Tygodniowy plan lekcji uwzględniał następujące przedmioty: dwie godziny religii, cztery godziny języka polskiego, trzy godziny języka niemieckiego, trzy godziny języka francuskiego, cztery godziny historii, pięć godzin matematyki (w tym geometria analityczna), dwie godziny historii naturalnej, cztery godziny fizyki (w tym zasady astronomii, nauka o cieple, nauka o magnetyzmie i elektryczności), dwie godziny geometrii i rysunków geometrycznych oraz dwie godziny rysunków odręcznych. Maturzyści nie uczęszczali na gimnastykę, która była obowiązkowa dla klas młodszych[139]. Razem było to zatem i tak ponad trzydzieści godzin zajęć tygodniowo. Ich wysoki poziom powodował, że wielu uczniów nie uzyskiwało promocji. To z kolei skutkowało nieraz kilkuletnią nawet różnicą wieku między młodzieńcami uczęszczającymi do tej samej klasy.

      Jak przebiegały pobyt i edukacja Józefa Becka w C.K. I Wyższej Szkole Realnej w Krakowie?

      Na


Скачать книгу
Яндекс.Метрика